Wtorek, 21.08.2018 roku
Wpadłam na nowy pomysł. Kupiłam sobie kilka rzeczy, które chciałam spróbować i schowałam do szafki. Będę je sobie tutaj amatorsko recenzować. Maksymalnie jedną rzecz dziennie, na którą będę miała ochotę. Mam nadzieję, że tym działaniem nie doprowadzę do sytuacji z wczoraj (gdzie kupuję sobie kilka rzeczy "w razie czego" i zjadam je zaraz po otwarciu jednej z nich...) Na razie dobrze się trzymają.
Oto moje "zdobycze" |
Poza tym fajnie spędziłam dziś dzień. Poznałam nową trasę i wypedałowałam 20 kilometrów. Wydawałoby się, że jest łatwa, bo równinna, ale w rzeczywistości to same "kocie łebki". Jak wracałam to już mnie trochę mdliło, podobnie jak od choroby lokomocyjnej. Ale planuję tam wrócić i spróbować jeszcze innych wariantów. Cofam stwierdzenie, że w tej okolicy nie ma gdzie jeździć. Ba! Jest nawet lepiej niż w Gdańsku. Jechać, nie wiadomo dokąd, polną, bądź jeszcze asfaltową drogą i napotykać po drodze konie, krowy, gęsi, cudowne widoki. Ach! i ta niepewność czy gdzieś dojadę i czy kierowcy tych pojedynczych samochodów nie są gwałcicielami :| (taa, moje standardowe obawy) Ponadto poszłam dziś na zajęcia na siłowni, sama. Było świetnie, nie tak ciężko jak ostatnio, ale mogę się pochwalić zostałam jedną z trzech osób, które najdłużej trzymały deskę i wygrałam jakiś kupon. Jeej! Szkoda tylko, że jest na depilację, liczyłam, że to karnet na basen ;c
Tak czy siak, planuję w tym tygodniu jeszcze trochę mniej jeść, zainstalowałam My Fitness Pal i zaczęłam trochę liczyć kalorie. Zobaczę jak długo w tym się utrzymam.
P.S. Zrobiłam sobie dziś owsiankę z serkiem homogenizowanym. Goood, it's so creamy and delicious. Powtórzę na 100% *.*
Cudowny ♥ |